Pod pojęciem tego rodzaju szkód rozumiane są wszystkie szkody spowodowane wskutek pęknięcia, oderwania czy odłączenia się wężyka doprowadzającego lub odprowadzającego wodę do urządzeń domowych. Pęknięcia należą do najczęstszych szkód występujących w naszych domach, czy mieszkaniach.
Posiadając ubezpieczenie w którym zawarta jest klauzula wężykowa nie musimy martwić się o udowadnianie kto jest winny zalaniu. Zazwyczaj bywa tak, że to właściciel uszkodzonego mieszkania musi ustalać okoliczności w jakich doszło do zalania. „Klauzula wężykowa” powoduje, że ubezpieczyciel, bez względu na to kto zawinił, wypłaci nam stosowne odszkodowanie.
A co się stanie jeżeli sprawca szkody nie był ubezpieczony lub jego polisa nie zawierała wskazanej wyżej klauzuli?
W przedmiotowej sprawie kluczowa jest kwestia podstawy prawnej odpowiedzialności. W tym przypadku należy wykluczyć możliwość zastosowania art. 433 k.c. do odpowiedzialności za szkody spowodowane przelaniem się wody w budynku z lokalu położonego wyżej do lokalu usytuowanego niżej (odpowiedzialność na zasadzie ryzyka). W kontekście tych okoliczności wypowiadał się już wielokrotnie Sąd Najwyższy oraz jest w tej sprawie utrwalone stanowisko sądów powszechnych.
Powołując się natomiast na treść art. 415 k.c. – kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia – przepis ten należy analizować wspólnie z art. 361 k.c., który stanowi – zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.
W przypadku, gdy przyczyną pęknięcia wężyka były okoliczności niezależne od właściciela, takie jak nagły wzrost ciśnienia lub ujawnienie się wady fabrycznej, o której właściciel nie wiedział, dodatkowo nie popełnił on też żadnych błędów w szczególności w zakresie konserwacji instalacji hydraulicznej to w mojej ocenie wyrównanie szkody przez sprawcę zalania będzie tylko i wyłącznie dobrowolne i mające na celu utrzymanie dobrych relacji sąsiedzkich.
Dla przyjęcia odpowiedzialności za szkodę niezbędne jest ustalenie, oprócz samej szkody, także winy oraz normalnego związku przyczynowego pomiędzy zawinionym zachowaniem a szkodą. Poszkodowany, na którym spoczywa ciężar dowodu w sprawie (art. 6 k.c.), musi wykazać te przesłanki, a w szczególności musi wykazać winę.
Poszkodowany jest zatem zobligowany do wykazania, że przyczyną pęknięcia wężyka było takie działanie lub zaniechanie właściciela mieszkania, które odbiegało od wzorca starannego działania. Istotne będzie wykazanie, że zachowanie właściciela można ocenić co najmniej jako lekkomyślność lub niedbalstwo. |
Obiektywny element winy stanowi tzw. bezprawność rozumiana jako sprzeczność działania lub zaniechania sprawcy z całym porządkiem prawnym: z konkretnym przepisem (naruszenie konkretnych nakazów lub zakazów), z zasadami współżycia społecznego lub innymi normami powszechnie stosowanymi i akceptowanymi w danym społeczeństwie (np. zasadami uczciwego obrotu czy dobrej wiary). Subiektywny element winy dotyczy natomiast stosunku woli oraz świadomości działającego podmiotu do jego czynu. Winę można zatem przypisać konkretnemu sprawcy tylko wtedy, gdy istnieją podstawy do negatywnej oceny jego zachowania z punktu widzenia obu tych warunków. W konsekwencji subiektywny element winy może stanowić umyślność (zamiar bezpośredni lub zamiar ewentualny) lub zarzucalna nieumyślność (lekkomyślność, niedbalstwo).
Samo wykazanie, że nastąpiło zalanie mieszkania nie jest wystarczającą podstawą do uznania odpowiedzialności na podstawie art. 415 k.c. Odpowiedzialność ta nie opiera się bowiem na zasadzie ryzyka, a na zasadzie winy, którą tak jak wskazano wyżej, wykazać musi strona poszkodowana. Przesłankami odpowiedzialności deliktowej są zaistnienie szkody, wystąpienie zdarzenia, za które ustawa czyni odpowiedzialnym określony podmiot, oraz związek przyczynowy pomiędzy czynem niedozwolonym a szkodą w tej postaci, że stanowi ona jego zwykłe następstwo. Należy podnieść na co zwracano uwagę już wcześniej, że ciężar udowodnienia wszystkich tych okoliczności obciąża co do zasady poszkodowanego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie – I Wydział Cywilny z 7 czerwca 2017, I ACa 65/17).
Jak wynika z przedstawionego stanu prawnego, jeżeli awaria nie była spowodowana działaniami lub zaniechaniami sprawcy, to tym samym nie sposób postawić jemu zarzutu zaniedbania i przypisać winy za spowodowanie zalania mieszkania.
Zapraszam do kontaktu i zadawania pytań.