BŁĘDY W SZTUCE LEKARSKIEJ A UBEZPIECZENIE NA ŻYCIE

Ostatnie moje wpisy na blogu dotyczyły skądinąd ważnego problemu błędów medycznych. Co jednak mają one wspólnego z ubezpieczeniami na życie?

Wg badań przeprowadzonych wśród Polaków, jeśli chodzi o najsilniejsze obawy dotyczące bezpieczeństwa na pierwszym miejscu wskazujemy skutki wystąpienia ciężkiej choroby* i braku pieniędzy związanych z jej leczeniem.

Rolę ochronną w takich realiach może spełnić polisa na życie. W tym wszystkim chodzi przecież o utrzymanie dotychczasowego dochodu w sytuacji, gdy z różnych przyczyn od nas niezależnych nie będziemy mogli go generować, nie będziemy otrzymywali comiesięcznej wypłaty.

Biorąc pod uwagę moje ponad dwudziestopięcioletnie doświadczenie w pracy agenta ubezpieczeniowego dostrzegam, że wyjątkowo zdarzają się klienci, którzy ubezpieczeni są na 500 000 zł i więcej i to zarówno w przypadku śmierci jak i ciężkiej choroby czy też kalectwa. Oznacza to, że bardzo nisko wyceniamy ryzyko, którego wystąpienia boimy się najbardziej. Z przykrością stwierdzam, że nie jest to spowodowane tylko brakiem pieniędzy. Mogłoby się wydawać, że jesteśmy racjonalni i nie będziemy działali na swoją szkodę, ale bagatelizowanie problemu owocuje tym, że później szukamy pomocy materialnej od innych, organizujemy zbiórki pieniędzy lub wdajemy się w wieloletnie spory sądowe, aby otrzymać pieniądze, które dadzą realne a nie iluzoryczne wsparcie. Gesty dobrej woli napewno są szlachetne i ważne, ale czy to nie każdy z nas powinien zadbać o swój interes?

Odnosząc się do wyników spraw dotyczących błędów medycznych rozpoznawanych przez sądy w Polsce, można zauważyć, że bardzo często przyznają one dużo wyższe zadośćuczynienia i odszkodowania za utratę zdrowia lub życia niż sumy ubezpieczenia wskazane w dobrowolnych ubezpieczeniach zarówno indywidualnych jak i grupowych, w których to sami ubezpieczeni decydują o wysokości wymaganej ochrony ubezpieczeniowej, za którą sami płacą.

W ubezpieczeniach grupowych (takie ubezpieczenia kupujemy najczęściej) suma ubezpieczenia z tytułu śmierci to z reguły 50 000 zł, natomiast ciężkie zachorowania to wypłata od 5 000 – 10 000 zł, nie wspominając o niezdolności do pracy, która jak już jest w zakresie ubezpieczenia to wynosi 10 000 zł.

Wciąż wielu Polaków nie wie, że tego typu ubezpieczenia powinny być istotnym wsparciem  w czasie choroby. Ubezpieczenie na życie to nie tylko ochrona na wypadek śmierci. To przede wszystkim wsparcie w momencie nieprzewidzianych zdarzeń i ich konsekwencji. Polisa pozwala w takich przypadkach na dwutorową pomoc – zarówno przez wypłatę dodatkowych środków pieniężnych, konsultacje u specjalistów, jak i organizację i pokrycie kosztów leczenia czy rehabilitacji. Oczywiście w ostateczności to również wypłata w razie śmierci ubezpieczonego.

W sytuacji wystąpienia błędu medycznego, ale też wypadku komunikacyjnego, gdzie wchodzi odpowiedzialność cywilna drugiej strony (sprawcy) za dokonany delikt, potrafimy z dużą dokładnością wycenić swoje potrzeby. Nie szukamy tanich rozwiązań, domagamy się godziwej wartości roszczenia.

Zadośćuczynienie w kwocie 600 000 zł, odszkodowanie w kwocie 220 000 zł oraz renta po 7 200 zł miesięcznie, takie orzeczenia sądów nie należą do wyjątków. Na uwagę zasługuje też spostrzeżenie sądu, że: „zdrowie i życie ludzkie są najwyższą wartością nie tylko indywidualną, ale i społeczną, czego konsekwencją jest istotny z punktu widzenia przesłanek odpowiedzialności nakaz stosowania najlepszych metod leczenia i najlepszych środków medycznych, które temu służą”.

Wniosek jaki się nasuwa, to pomimo wzrostu świadomości społecznej mimo wszystko ubezpieczamy się na zbyt niskie sumy ubezpieczenia. Z przykrością można stwierdzić, że co prawda mamy już ubezpieczenia, ale nie jesteśmy ubezpieczeni.

Ważne: wymagane zabezpieczenie na przykładzie najniższego dochodu i najniższej renty w 2024 r.

  • Najniższe wynagrodzenie w 2024 r. 3 261,53 zł netto miesięcznie;
  • Najniższa renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy w 2024 r. 1 619 zł netto miesięcznie;
  • Luka w dochodzie miesięcznym: 1 642 zł

Wymagane zabezpieczenie dochodu w zależności od ilości lat: 5; 10; 15; 20

1 642 zł x 12 x 5 lat = 98 520 zł

1 642 zł x 12 x 10 lat = 197 040 zł

1 642 zł x 12 x 15 lat = 295 560 zł

1 642 zł x 12 x 20 lat = 394 080 zł

Jak widać już przy najniższych dochodach ich ubytek w przypadku niezdolności do pracy może wynieść kilkaset tysięcy złotych. Tym bardziej może dziwić fakt, że osoby o dużo wyższych dochodach (a co za tym idzie wydatkach), rzędu 10 000 zł i więcej posiadają ubezpieczenie na życie opiewające na sumę              50 000 zł. Z czystej arytmetyki wynika, że taka kwota zabezpieczy ich wpływy tylko na niecałe pół roku.

A na jaką sumę ubezpieczenia opiewa Twoja polisa w przypadku choroby nowotworowej, zawału, udaru, czy też jaką kwotę otrzymasz w sytuacji, gdy staniesz się całkowicie niezdolny do pracy? Na ile Ty sam wyceniasz siebie, swój dobrostan? Jeżeli liczysz na to, że będziesz mógł wskazać winnego Twojej choroby i godzisz się na wieloletnie sprawy sądowe to nie ubezpieczaj się, przecież i tak dostaniesz kasę!

Jeśli jednak nie chcesz traktować swojego bezpieczeństwa jak gry w LOTTO, to warto to zrobić jak najwcześniej.

Zapraszam do kontaktu i zadawania pytań.

*ciężka choroba to m.in.: nowotwór złośliwy, zawał serca, udar mózgu, zabieg chirurgiczny polegający na dokonaniu pomostu omijającego wieńcowego (bypass), przeszczep narządów, niewydolność nerek, utrata wzroku, utrata słuchu, angioplastyka naczyń wieńcowych.

Inne wpisy

Blog

ZBYCIE POJAZDU

W myśl art. 28 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze

Czytaj wiecej »